Jan Wyrowiński, ważna postać toruńskiej opozycji, podzielił się swoimi wspomnieniami na temat wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, które miało miejsce 43 lata temu. W rozmowie opisał chwilę, kiedy to w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku zastała go decyzja o internowaniu. Wyrowiński zwrócił uwagę na dramatyzm sytuacji, szczególnie w kontekście jego rodziny oraz przyjaciół, którzy również ucierpieli na skutek działań reżimu. To poruszające świadectwo tamtych czasów ukazuje nie tylko osobiste doświadczenia, ale i szerszą perspektywę społeczną tamtego okresu.
Przystępując do wspomnień, Jan Wyrowiński podkreślił niepokojące napięcie, które narastało w Polsce przed ogłoszeniem stanu wojennego. Odsłonił moment, gdy po położeniu dzieci spać, niespodziewanie do jego drzwi zapukali funkcjonariusze. Zdecydował się zaryzykować i pozostać w domu, mając na uwadze bezpieczeństwo córek. Sytuacja ta podkreślała niepewność i strach, które towarzyszyły społeczeństwu w tamtym czasie. Wizytujący wyrazili, że jeżeli dobrowolnie zgodzi się na stawienie się na komendę po powrocie żony, może pozostać z dziećmi. Konsekwencje tamtej decyzji były jednak dalekosiężne.
Podczas rozmowy, Wyrowiński odniósł się także do istoty słowa „solidarność”, które wówczas miało szczególną moc. To pojęcie stało się fundamentem ruchów społecznych, dając ludziom nadzieję na zmianę w Polsce. Było to zjawisko nie tylko lokalne, ale globalne, co przyniosło Polsce wielką uwagę i wsparcie ze strony międzynarodowej. Dziś Wyrowiński podkreśla, jak ważne jest, aby młodsze pokolenia zdawały sobie sprawę, że wolność, którą się cieszą, była efektem ogromnych poświęceń i walki wielu ludzi walczących o lepsze jutro.
Źródło: Urząd Miasta Toruń
Oceń: Wspomnienia Jana Wyrowińskiego o stanie wojennym w Polsce
Zobacz Także
